Nadchodzą trudne czasy. Kryzys jest nieunikniony. Nie wiadomo, kiedy wybuchnie, wiadomo że wybuchnie. Ekonomiczni eksperci ostrzegają, że będzie to najgorszy kryzys w dziejach cywilizacji. Czy można się przed nim ochronić? Raczej nie, można jednak złagodzić jego skutki. Oto garść sprawdzonych, prostych i niedrogich zabiegów, które nam w tym pomogą:
- Wiadomo od wieków, że w sytuacjach kryzysowych złoto i srebro to najlepsze pieniądze. Warto więc zaopatrzyć się w kilkanaście czy kilkadziesiąt monet złotych czy srebrnych, by w razie załamania się waluty, móc się utrzymać przy życiu. No, dobrze, ale co mają zrobić ci, którzy nie zdążyli kupić na czas takich monet i dzisiaj ich na to nie stać? Jedna jednouncjowa pandy, krugerrand czy suweren kosztują dziś 6000 zł sztuka? Jeśli nie stać was na monety złote, kupujcie srebrne, jeśli i te są poza zasięgiem waszych możliwości finansowych, kupcie sobie jednostki funduszy inwestujących w spółki wiertnicze, poszukiwawcze, czy kopalnie metali szlachetnych. Można też kupić bezpośrednio akcje tych spółek. Ich cena rzadko kiedy przekracza 100 zł za jednostkę lub udział;
- Spłać wszystkie długi, a zwłaszcza te na drogich kartach kredytowych. Najlepiej skonsoliduj swoje zadłużenie w jednym kredycie hipotecznym, który jest z reguły najtańszy. Zanim to uczynisz weź nożyczki i przetnij swoje karty kredytowe. Zatrzymaj na czarną godziną jedną. I jedną debetową. Jeśli nie posiadasz nieruchomości, pożycz pieniądze z kasy związkowej czy zakładowej i spłać swoje zobowiązania, na ile tylko możesz. Jeśli masz słabą historie kredytową, znajdź drugą albo i trzecią pracę po to tylko, by szybko pozbyć się zadłużenia. Niewypłacalni dłużnicy tracą majątek, poczynając od tego najcenniejszego: dom, samochód, sprzęt agd, komputery etc.
- Nie zaciągaj nowych długów, zaciągnij za to pasa. Uważaj na to co kupujesz. Prowadź zapiski swoich zakupów, i analizuje je. Wyeliminuj to, co jest na nich zbytkiem. Racjonalizuj zakupy: Pięciolitrowy baniak Ludwika kosztuje tyle, co 3 butelki litrowe tego detergentu. Opakowanie X kosztuje 10 procent mniej, bo jest o połowę mniejsze od Y. Patrz, ile kosztuje kilogram, litr, a nie 100 g czy 100 ml. Jedz mniej, jedz zdrowiej. Zapomnij o barach, fastfudach, czy Gimnastykuj się;
- Oszczędzaj! Nie umiesz? Zacznij od wrzucania każdego dnia drobnych, jakie ci pod wieczór zalegają kieszenie do starego dzbanka czy puszki. Potem, z każdej wypłaty wypłać sobie na konto oszczędnościowe 100 złotych. Nie stać cię na 100, wypłać 50. Nie stać na 50, wypłać 10 zł, Uzbierasz 1000 zł, wpłać je do banku, który wybierzesz po skrupulatnej analizie. Potem się zastanowimy. Unikaj banków państwowych i doradców finansowych;
- Przeglądnij stare kufry, pudła, strychy i piwnice. Pozbądź się z nich zbędnych rupieci. Sprzedaj je. Napraw stary rower, usuń plamy z dywanu czy kanapy, dbaj o swoje zęby, bądź czysty. Pomóż dzieciom sprzedać makulaturę i zawieźć złom do skupu. Czystość pachnie i to bez stosowania perfum. Dbaj o kondycję fizyczną i zdrowie. Państwowa służba zdrowia jest kosztowna i ryzykowna.
6. Rzuć palenie, albo przynajmniej je ogranicz. To samo z alkoholem. Alkohol jest dla ludzi, ale ludzi mądrych. Zastanów się, czy nadal zasługujesz na to określenie. Ogranicz grono bliskich i przyjaciół, a wcześniej przeanalizuj, kto naprawdę do niego należy. Nie korzystaj z cudzej gościnności, bo rewanże są dwukrotnie więcej warte niż to czym cię poczęstowano. Nie ma nic za darmo, wystrzegaj się więc darmochy;
- Substytuuj swoje kaprysy i rozrywki. Zamiast iść na mecz Warta kontra Nie-Warta, oglądnij go w TV. Zapomnij o transmisjach per-pay-view. Zamiast oglądać telewizję pobiegaj z dziećmi po lesie. Zapomnij o płockich czy kołobrzeskich nocach kabaretowych – chcesz się pośmiać, poczytaj Marka Twaina, albo Annę Kareninę. Czy naprawdę nie jesteś w stanie obejść się bez 800 kanałów satelitarnych? Czy naprawdę nie jesteś w stanie żyć bez telewizora?
- Mniej oglądaj, więcej słuchaj; mniej słuchaj, więcej czytaj. Czytane na dłużej zapada w pamięci. Czytaj rzeczy mądre i pożyteczne. Jeśli uważasz, że książki są zbyt drogie, korzystaj z bibliotek i antykwariatów. Notuj, co przeczytałeś. Notuj też, co powinieneś przeczytać. Niewielkiemu wysiłkowi towarzyszy zwykle duża satysfakcja. Nic tak nie cieszy jak przezwyciężanie własnych słabości i lenistwa;
- Ucz się. Słyszysz trudne słowo, dowiedz się co ono oznacza. Znajomość pojęcia inflacja może zmienić bieg twego życia i z nędzarza uczynić człowieka zamożnego. Otaczaj się mądrymi ludźmi. Pracuj więcej, Pomagaj ludziom, którzy nie mają pomocy, a wpadli w tarapaty. Pomaganie bliźniemu poprawia samopoczucie. Dobre samopoczucie, podobnie jak dobra opinia w środowisku oznaczają uśmiech na twarzy. Ludziom uśmiechniętym, z dobrą reputacją więcej się w życiu udaje.
- Oszczędzanie dzisiaj nie wystarczy; bez inwestowania się nie obejdzie. Dopóki się nie nauczysz zasad, nie inwestuj w papiery wartościowe. Jedynym wyjątkiem mogą być Indywidualne Konta Emerytalne (IKE) oraz Pracownicze Plany Kapitałowe (PPK). Boisz się, że rząd je zlikwiduje, tak jak to uczynił z OFE? Dowiedz się, co zrobić, aby do tego już nigdy nie doszło.
Przedstawiane w niniejszym cyklu rady i porady mają ten walor, że choć wymagają poświęcenia, uporu i dyscypliny, nic nas właściwie nie kosztują. W epoce nieustannej inflacji i wysokiego opodatkowania, ma to duże znaczenie.
Ostatnia, trzecia już dziesiątka nie odbiega od tej zasady.
- Interesuj się swoim stanem posiadania. Sprawdzaj go przynajmniej raz na rok. Analizuj swoje konta bankowe, a nuż twój bank wprowadził oprocentowanie negatywne i to ty musisz mu płacić odsetki. Albo może bank został upaństwowiony? Znajdź ranking banków i dowiedz się, jaka jest twoja pozycja. Nie bój się przenieść swoich pieniędzy do lepszego banku. Balansuj swoje lokaty i inwestycje i w razie czego skoryguj skład swego portfela inwestycyjnego, zwłaszcza na koncie emerytalnym (IKE), lub/oraz Pracowniczym Planie Kapitałowym. Zmieniające się priorytety wpływają na zmianę kryteriów inwestowania. Gdy byliśmy młodzi i aktywni mogliśmy sobie pozwolić na więcej ryzyka (akcje), z czasem nasza tolerancja spada – trzeba odejść od akcji, potem obligacji; na emeryturze nawet lokata bankowa może być niebezpieczna. Nie trzymaj w jednym banku więcej niż 200 tysięcy złotych. Jeśli masz więcej, otwórz konto w innym banku. W dobie zerowych stóp procentowych trzymanie pieniędzy w banku i tak nie ma większego sensu. Bądź dyskretny i nie chwal się swoim bogactwem, zwłaszcza jeśli go nie posiadasz;
- Przeliczaj swój majątek w cenach złota, bo to jest jedyny obiektywny sposób oceny, czy twój dom, oszczędności, papiery wartościowe etc. zyskały na wartości, czy może ich wartość spadła. Sprawdzaj poziom inflacji i pamiętaj, że inflacja to spadek siły nabywczej pieniądza, a więc zjawisko szkodliwe. Wzrost cen jest skutkiem inflacji i też jest szkodliwy. Deflacja, czyli spadek cen, przeciwnie: jest czymś pożądanym;
- W czasach kryzysu (wysokiej inflacji) gotówka jest królem, pod warunkiem, że nie ograniczasz się do złotego (PLN) i swój portfel gotówkowy wzbogacasz złotem/srebrem, oraz innymi silnymi walutami, jak: frank szwajcarski, funt brytyjski, euro, korony skandynawskie, i przez jakiś czas jeszcze przez dolara. Portfel gotówkowy też trzeba weryfikować i balansować. Pozbywaj się walut, których parytet w stosunku do innych walut spada;
- Nie udawaj, nie popisuj się, nie szpanuj przed innymi. Unikaj kosztownych gadżetów: luksusowych samochodów, jachtów, drogich zegarków, dezajnerskich ciuchów, piwniczek z winami, modnych restauracji itp. Bądź pokorny, skromny, nigdy nie chwal się swoim majątkiem. Ludzie, którzy nie mają powodów do dumy z własnych osiągnięć, chwalą się zwykle rzeczami wytworzonymi przez innych;
- Nie ten bogaty, kto dużo zarabia, lecz ten, kto dużo posiada. Nie ma takiej fortuny, której nie da się roztrwonić, lub w jakiś inny głupi sposób sprzeniewierzyć. Elvis Presley zostawił rodzinę w nędzy. Aktor i gwiazda rocka, Johny Depp przehulał blisko pół miliarda dolarów i znalazł się na krawędzi bankructwa. Mike Tyson zarobił w swojej karierze prawie 400 milionów dolarów, by na stare lata jeździć po Europie Wschodniej i sprzedawać cudze napoje orzeźwiające na własne utrzymanie. Z drugiej strony, najbogatsi ludzie świata (Henry Ford, Warren Buffett, Bill Gates, Michael Dell i in.) zaczynali skromnie, zwykle od kilku tysięcy dolarów, które dzięki właściwemu ich ulokowaniu, ciężkiej pracy i determinacji rozmnożyli w fortuny. Średni zarobek milionera[1] to tylko ok. 12-15 tysięcy miesięcznie. Takie dochody, przy stosunkowo umiarkowanym wysiłku leżą w zasięgu większości z nas;
- Każdy człowiek zarabia tyle, ile chce. Chciej zarabiać więcej. Jak to zrobić? Dowiedz się, ile zarabia ktoś, kto zarabia tyle, ile ty byś chciał mieć. Sprawdź, czym się ten ktoś zajmuje, albo co w tym celu robi i naśladuj go. Szukaj zawodu, zajęcia, pracy, w której możesz robić to co kochasz, a nie to co musisz. Profesje i zajęcia, które robimy z radością są zwykle lepiej płatne niż te, które robimy z przymusu Obojętne co robisz, staraj się to robić z sercem i głową. Jeśli nie potrafisz, zmień zajęcie;
- Jeśli boisz się płacy minimalnej, czy nagłej utraty pracy i bezrobocia, stwórz sobie miejsce pracy sam. Właściciel biznesu rzadko kiedy płaci sobie płacę minimalną. Jest też ostatnią osobą, z którą on ze swej firmy zwalnia. Mędrzec powiedział, że ci którzy z lęku przed bezpieczeństwem rezygnują z wolności, żyją w zniewoleniu i ciągłym strachu. To wolność daje bezpieczeństwo, a nie odwrotnie. Sam sobie wypłacaj zasiłek na dzieci; nie czekaj aż zrobi to urzędnik, który w każdej chwili może stracić stanowisko i władzę, a ty zasiłek;
- Warunkiem sukcesu jest wiara w siebie. Trudno wierzyć w siebie, jeśli się żyje wbrew zasadom, które uznajemy za ważne. Zgodność zasad i czynów prowadzi najczęściej do życia spokojnego i dostatniego, i przeciwnie, niezgodność zasad i czynów, to zwykle źródło udręk, nieszczęść i depresji;
- Bez względu na to ile masz lat, przygotuj strategię wyjścia, czyli testament. Już samo przygotowywanie go będzie okazją do refleksji nad sensem tego, co zamierzasz ustrzec przed chciwymi łapami państwa. Pamiętaj, że zdaniem Williama D. Danko, współautora genialnych książek o zarządzaniu majątkiem[2], żywotność największych fortun jest zwykle krótka. Nawet majątki zgromadzone przez ludzi bardzo przedsiębiorczych, pracowitych, gospodarnych nie przetrwały z reguły więcej niż 25 – 30 lat po ich śmierci. Jeśli nawet przetrwały pomyślnie rozliczenie z urzędem skarbowym i nie roztrwoniły ich dzieci, czy wnuki, to padły ofiarą błędów w zarządzaniu lub innych zaniedbań. Ktoś, kto na swój majątek zapracował, traktuje go zwykle z większą troską i szacunkiem niż ten, kto go odziedziczył, albo dostał w prezencie;
- Daj jałmużnę przynajmniej raz dziennie, każdemu bez wyjątku, bez względu na to, dlaczego i o co prosi. Niech ci to wejdzie w krew. Zachęcaj do tego wszystkich dokoła. Kiedy bowiem i ty znajdziesz się w potrzebie i przyjdzie ci żebrać, będziesz mógł liczyć na innych i miał jak znalazł; oddadzą ci to, co ty dałeś maluczkim.
Jan M Fijor